
Czerwiec rozpoczęła Mimi
od wizytacji ;)
rzeszowskich apartamentów
cioci.

A z Rzeszowa
to i do prababci
już niedaleko ;)


wnikliwie
przyjrzała się Lence...


w geście porozumienia -
uścisnęły sobie ręce ;)

niczego sobie -
i beczkę pokazał...


w odwiedziny
do pewnej podzamojskiej
szczęśliwej rodziny...

bardzo szczęśliwej
;)))


ze sobą związani...

bardzo ciepło ;)


nim pojeździć! ;P

miejsca na huśtawce...


okazało się być
głaskanie kurczaczka ;)



Mila się nie odważyła ;)

Mimi zdążyła się
tylko spakować -
i już była nad morzem...

z Julianem! ;)

rozpakowaniu się
- biegiem na plażę ;)

plować morze...
razem...

;)

nie zabrakło ;)

jak zawsze,
zajęci swoimi szkiełkami
;)

(a już na pewno na jego polary :P)
zawsze można liczyć.

chłodny i wietrzny dzień
sprzyjał zadumie ;)

kąpiele się odbyły...
piaskowe:P

nie przeszka-
dzała...


spoglądała
jak morze zjada ;P
tacie stopy ;)

najlepszy punkt widokowy ;)

od krótkiej drzemki...

przeszła w długi,
głęboki sen ;)

podwójnym
obstrzałem.

wygląda tak ;)

to też jest prawdziwa Zosia,
tylko taka...
prawie nie spotykana :P

nawet jej bezruch
jest ruchliwy :P

Zosia z tatą w odwrocie ;)

turlanie się z wydm...


smacznie chrapał,
dziewczęta ustaliły...

dowodzić latawcem ;)

nad morze należy
wziąć ze sobą
jakąś szaloną ciocię :P

rozstąp się!"-
powiedziała Mimi.

nie chciało się rozstąpić
i Mimi zmuszona była
poszukać alternatywnej drogi ;)

na pewne wojownicze plemię...

obłaskawić ich lizakami,
ale ponieważ
odnieśli się do nich
dość podejrzliwie...

że są jadalne,
a przy tym -
i pyszne! :P

i już wkrótce...

do grona "swoich"...

nowej osady ;)


się dziś zawzięła...


(właściwie to Julian
przyodział się sam,
ale tego -
ze zrozumiałych względów -
nie udokumento -
waliśmy ;)

po plaży
w sukience ;)

świat
z początku nieco
Juliana przeraził...

szybko się jednak
opanował...

spokojnie pozować
:)

zabiegana... ;)

bywa skupiona...



do końca morza...


dzieliło ją
(a w szczególności mamę,
która się rozmarzyła)
od Rosji;)

mama porobiła takie...
zadumane ;)
zdjęcia :P

daje o sobie znać :P

w roli głównej, to:
Godzilla...

w Krainie Liliputów
;)


3-tygodniowych
wakacji and morzem
Mimi postanowiła
zbudować sobie domek...

czuła się w nim bezpiecznie...

w kolejny wakacyjny miesiąc
[a konkretniej -
do szpitala w Elblągu,
ale o tym w lipcowym odcinku]