14 lipca 2014

Wspomnienie długiego majowego weekendu :)







Na długi majowy weekend pojechała Mila
do Rzeszowa sprawdzić, czy te nowe ciocine tarasy 
są odpowiednio duże do biegania...









 ...i ćwiczenia głupich kroków :)







 A z Rzeszowa jeszcze trochę na południe -
odwiedzić ciocie, wujków i poznać dwie kuzynki-
jedną "starą" (ale jakoś dotąd się nie składało...),
a jedną zupełnie "nowiutką" :P




















 Dla Jurka, oczywiście, wszyscy byli "nowi",
ale nie dawał tego po sobie poznać 
i zachowywał się tak, jakby ich znał od lat :P












W odwiedziny do ciocio-wujków pojechała również i ciocia Agata,
która przeszła tam prawdziwą metamorfozę
pod czujnym okiem Mili.








I choć cioci trochę się dłużyło i nudziło...









...to MUSIAŁA :P wykazać się cierpliwością :)







 Jednak sądząc po zadowoleniu cioci już "po" -
było warto! :)
[tylko wujek na koniec trochę zmarkotniał -
może mu było smutno, że o jego urodę nikt się nie zatroszczył...:P]




12 lipca 2014

Wolność





Mila w końcu odważyła się jeździć na rowerze sama, 
bez trzymania jej przez tatę, czy mamę.

Któregoś dnia pojechała z tatą na rowery.
Jadą sobie dość szybko, Mili tylko włosy powiewają,
na twarzy ma rumieńce, w oku błysk radości i ekscytacji
i nagle Mila wykrzykuje pytanie:
- Tato, i to jest właśnie wolność?



:P

10 lipca 2014

Święta, święta i ... już dawno po świętach :P




O Świętach już pewnie wszyscy zapomnieli,
ale że milenniczek zapóźniony, to będzie mały powrót do przeszłości :P



Tegoroczne święta Jerzyk i Mila spędzili u krakowskich dziadków...







 ...którym dzieciaki miały plan wejść na głowy,
ale całe szczęście skończyło się na rękach ;)








...z tym, że nie tylko na rękach dziadków, ale i cioci Ewy
(która przyleciała do Polski pierwszy raz,
odkąd jest z nami Jerzyk)
 






 ######################




W drugi dzień Świąt pojechał Mi-ruś
(to skrót stworzony - przypadkiem - przez babcię Alę
od: Mila i Juruś :P)
w odwiedziny do prababci.















 

Oprócz prababci przywitał Jurek również psa Irysa :P...






...oraz wszystkie ciocie
(robiąc furorę swoją czapką :)












...gdy tymczasem jego siostra...





...ciężko pracowała -
jak zawsze :P



.