8 kwietnia 2016

Wielka góra piasku :)






W czasie ostatnich wakacji  mamie udało się
odświeżyć wspomnienia z dzieciństwa,
dzięki czemu Mila i Jurek 
mogli pobiegać po
największej górze piasku jaką w życiu widzieli.






































W przerwach między wbieganiem a zbieganiem 
można się było również wykąpać...
 









 ...co też dzieci z wielką radością czyniły :)








































Wakacje pod gruszą




W tym roku większą część wakacji
Mila i Jurek spędzili na wsi..








...gdzie jest nieskończona ilość
najlepszych na świecie atrakcji :P...
 







...ogrodzenia i dziury w ogrodzeniach 
(te powstałe samoistnie i te...nowe :P)...

 






huśtawki i hamaki...
 






...haczki, motyki, szpadle, szufelki, wiadra, młotki, grabie...
i wszelkie inne niezbędne do życia ;) przedmioty...







...wysokie trawy za płotem
(które jednak nieszczególnie przypadły Jurkowi do gustu)...
 








 ...przyjemne słońce w parze z delikatnym wiaterkiem...








 ...kąpiele w basenach (przeróżnej wielkości - 
dostosowanych do potrzeb i możliwości :P)








...oraz kąpiele w strugach orzeźwiającego deszczu...

 






...fundowanego przez siostrę :P...

 







...której z kolei kąpiele fundował tata
(żeby nie czuła się stratna ;)...
 













 ...strych, a na nim...wszystko:)...








 ...poobiednie drzemki pod jabłonią...
z tatą...








...lub samemu...

 







To były wspaniałe wakacje dla dzieci
(prawie tak wspaniałe jak dzieciństwo mamy
spędzone w domu przy lesie :)













.

Koncerty baletowe - Nowohuckie Centrum Kultury





 Szkoła baletowa, do której chodzi Mila
na zakończenie każdego roku szkolnego
organizuje perfekcyjnie i przepięknie przygotowane
(pełen profesjonalizm!)
 występy swoich uczennic.




W dzień pokazu Mila zjawiła się na próby
już o 9:00 rano...






...by dzielnie ćwiczyć.






 Po porannych próbach - niezbyt lubiane przez Milę
robienie makijażu.






 Słysząc, że Mila nie bardzo lubi być poddawana 
tego typu zabiegom
pani wizażystka bardzo się spięła,
by wykonać swoje zadanie 
jak najszybciej i jak najdelikatniej.






Z kolei Mila - widząc jej spięcie -
starała się ją rozluźnić
mówiąc, że nie jest tak źle,
bo skoro w tamtym roku przeżyła malowanie
do Alicji w Krainie Czarów,
to teraz już wszystko przeżyje...

:P







Jurkowi trochę się w tym czasie nudziło,
więc sobie chodził tu i tam...






 ...i znowu tu...
:P



















 Przed wieczornym, głównym występem
czekała dziewczynki jeszcze próba generalna.








...podczas której Jurek i tata nie mogli sobie darować
spenetrowania zakazanych miejsc :P








Podczas oczekiwania na wejście na scenę...







...w tym roku po raz pierwszy u Mili dało się zauważyć
niewielkie oznaki zdenerwowania :P








Jednak podczas samego występu
było widać, że Mila zapomniała o jakimkolwiek stresie
i doskonale się bawi :)





Po występie, jak przystało na prawdziwego gentelmena,
Jurek wręczył siostrze kwiaty.













(co prawda, nie bardzo miał ochotę się z nimi rozstawać
i siostra musiała użyć trochę siły :P
aby bukiecik mógł jednak pozostać w jej dłoni,
ale całe szczęście obyło się bez bójki,
a na zdjęciu tego chwilowego napięcia mięśni
w dwóch małych rączkach
zaciśniętych na bukieciku wcale nie widać ;P)






.

7 kwietnia 2016

Kąpiel w pianie...





Korzystając z chwilowej nieuwagi mamy :)
Jurek wlał sobie do kąpieli caluteńką 
(właśnie tego dnia nabytą drogą kupna ;P)
butelkę szamponu :)


Efekt był taki, że po chwili w wannie widoczna była sama głowa :)










Potem było już trochę lepiej - 
część piany opadła, część została skonsumowana..:P


 





A wszystko to, jak na złość, pod nieobecność siostry 
(taką frajdę straciła! ;) )





.