Korzystając z chwilowej nieuwagi mamy :)
Jurek wlał sobie do kąpieli caluteńką
(właśnie tego dnia nabytą drogą kupna ;P)
butelkę szamponu :)
Efekt był taki, że po chwili w wannie widoczna była sama głowa :)
Potem było już trochę lepiej -
część piany opadła, część została skonsumowana..:P
A wszystko to, jak na złość, pod nieobecność siostry
(taką frajdę straciła! ;) )
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz