7 kwietnia 2016

Kąpiel w pianie...





Korzystając z chwilowej nieuwagi mamy :)
Jurek wlał sobie do kąpieli caluteńką 
(właśnie tego dnia nabytą drogą kupna ;P)
butelkę szamponu :)


Efekt był taki, że po chwili w wannie widoczna była sama głowa :)










Potem było już trochę lepiej - 
część piany opadła, część została skonsumowana..:P


 





A wszystko to, jak na złość, pod nieobecność siostry 
(taką frajdę straciła! ;) )





.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz