15 lipca 2011

Pracowity Czerwiec

Czerwiec, jak to zawsze czerwiec, rozpoczął się Dniem Dziecka ;)




A tegoroczny Dzień Dziecka - 
spacerem nad Wisła...





...z dłuuuugim przystankiem na schodach :P




















W końcu jednak udało się Mili 
dotrzeć do biura taty.






Niewątpliwą zaletą tatusiowego biura jest...
podwórko, a dokładniej trzepak...
















...i schody, oczywiście! :P







                             ####################





Mama uczyła Milę nowego wierszyka:
Chodzi lisek koło drogi, 
nie ma ręki ani nogi.
Trzeba liska pożałować,
kromkę chleba mu darować.

Mila (z lekkim zdziwieniem): - Żeby zrobił sobie z tego chleba nogę?







                             ####################





Idealna sobota -
lody w Cafe Culca...




z przyjaciółmi...




...a potem herbatka w cieniu drzewa ;)



















A do herbaty - paluszki.





Potem wspólne rysowanie...




...zjeżdżanie z górki...





...i zasłużony odpoczynek - w wózku ;)





















Zabawa była przednia! :)







                             ####################


Nie wiadomo, czy to z gorąca, 
czy może z nadmiaru emocji związanych z przyjazdem przyjaciół
mama zaczęła mieć przywidzenia.





Wydawało jej się, że zobaczyła ducha :)





Mama jednak się nie zlękła 
i przypatrzyła mu się bardzo dokładnie.




Jakby go już gdzieś kiedyś widziała...;)







                             ####################





Bycie duchem było fajne, 
ale jeszcze fajniejsze okazało się być  po prostu golasem :P
















                             ####################




 Rozmowa Mili z babcią Jadzią przez telefon.
Mila: - Halo!
Babcia: - Kto do mnie dzwoni?
Mila: - Koń.
Babcia (z lekkim zdziwieniem): - Jaki koń?
Mila: - Elektryczny!
:P







                             ####################

 Końskich fascynacji ciąg dalszy;)


 Mama i Milena przechodzą przez drogę.
Mama: - Daj rękę.
Mila: - Nie mogę dać ci ręki - mogę dać ci kopyto.
:P







                             ####################






Kartka dla Niny - na urodziny :)












                             ####################





Dzień bez głupiej miny byłby dla Mili katorgą :)




fot. tata




fot. tata










                             ####################






Mama i Milena jadą tramwajem.
Mila: - Mamo, a mogę tu hałasować?
Mama: - Nie.
Mila: - A tupać?
Mama: - Cichutko możesz... tylko po co?, - zadała mama retoryczne, jak jej się wydawało, pytanie.
Mila: - Żeby tworzyć muzykę!
:P





                             ####################





Niedzielne odwiedziny u Zosi -





...dziewczynki...





...o wielu...



twarzach ;)...





...i u Juliana, co twarz ma może jedną...






...ale wielbicielek wiele :P





[Chociaż nie zawsze to, co od nich dostaje, go zadowala ;)]






[Pewnie wolałby dostać coś bardziej...męskiego ;)]






Było wspólne...kopanie dołków w wodzie :P...





...wspinanie się na drzewa...






...łaskotanie...






...a także wieczorne podlewanie kwiatów...










Wariactw było co niemiara-
aż się niektórzy łapali za głowę! :)










                             ####################




Tato gotuje w kuchni obiad.
Mila: - Tato, a to jedzenie będzie smaczne, czy zdrowe?
:P





                             ####################




Kiedy przyjaciele wyjechali Mama i Mila zabrały się
za robienie kartki urodzinowej dla cioci Doroty...







...która uwielbia kolor różowy...






...a przy tym jest prawdziwym książkożercą :P






Więc żeby miała co czytać - trzy książeczki,
a w każdej po 12 przeróżnych życzeń.


Niektóre bardziej realne...





...inne mniej...:P






Jedne dopasowane do potrzeb i upodobań jubilatki...




...inne nieco bardziej...fantazyjne :P




...a jeszcze inne bardzo pragmatyczne :P






Przemyciła też mama i Mila wśród tych wszystkich życzeń
trochę prywaty :P















                             ####################




Ledwo mama i Mila zrobiły kartkę dla Cioci-Czytelniczki ;)
a tu już nadszedł czas urodzin wujka Bartka - Wielkiego Elektryka ;)






Powstały więc słupy, druty i szafka, która zamiast prądu zawiera...






...moc...życzeń :P










                             ####################




Milę ostatnio bardzo zajmuje temat śmierci.
Mila: - Mamo, a jak umrzesz, to gdzie będziesz?
Mama: - Jak umrę, to już mnie nie będzie, ale mam nadzieję, że jeszcze dłuuuugo pożyję.
Mila: - A kiedy umrzesz?
Mama: - Nie wiem, kochanie. Nikt tego nie wie. Ale najczęściej ludzie umierają dopiero wtedy, jak są już baaaardo starzy.
Mila (ze łzami w oczach): - A jak umrzesz, to kto będzie moją mamą?
Mama: - Ja zawsze będę twoją mamą. Nawet jak umrę, to nigdy nie przestanę być twoją mamą.
Mila: - Jak umrzesz, to ja będę za tobą tęsknić. Mamo, ja cię tak strasznie kocham, że nie pozwolę ci umrzeć.





fot. tato








                             ####################




Czerwiec okazał się dla Mili i mamy bardzo pracowitym miesiącem -
urodzinowa kartka dla wujka Wojtka - pasjonata fotografii...

















...również urodzinowa malowana kartka dla cioci Moniki-Pameli-Zosi :P









...wakacyjna kartka dla Zosi z okazji...lata ;)









...oraz niesfotografowana (ach, ten pośpiech! :) morska kartka dla Juliana.






                             ####################




Mila miała przez kilka dni problemy ze zrobieniem kupki, które dość szybko minęły, 
jednak przez te dwa-trzy dni Mila wiele nasłuchała się o tym, 
co musi jeść, żeby mogła bez problemu się załatwiać.

Najwidoczniej bardzo jej to zapadło w pamięć, gdyż po jakimś tygodniu - półtora 
scenka w domu wyglądała następująco.
Tato przyniósł Mili do picia wodę. Córka wypiła, po czym poszła do ubikacji. Po kilku minutach krzyczy z toalety na całe gardło: 
- Tato, jesteś geniuszem! Po tej wodzie wyszła mi kupka! 
:P







                             ####################







Słoneczny omlet - trzeba dobrze się posilić...



fot. tata



...przed nadejściem nowego miesiąca :P

fot. tata