Mila w końcu odważyła się jeździć na rowerze sama,
bez trzymania jej przez tatę, czy mamę.
Któregoś dnia pojechała z tatą na rowery.
Jadą sobie dość szybko, Mili tylko włosy powiewają,
na twarzy ma rumieńce, w oku błysk radości i ekscytacji
i nagle Mila wykrzykuje pytanie:
- Tato, i to jest właśnie wolność?
:P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz