
Pod datą 25 sierpnia
zapomnieliśmy umieścić
milenkową laurkę dla Taty,
za co Autorkę, Szanownego Tatę ;)
oraz wszystkich zaintere -
sowanych
bardzo
przepraszamy ;)

córce mama postanowiła
również coś... nabazgrać.
Być może za te obrazki
nikt nigdy nie zapłaci
miliona funtów :P...

bo oprócz frajdy, jaką miała
przy ich malowaniu,
otrzymała jeszcze pochwałę
od swojej latorośli ;)
A w nagrodę mogła(!) ;)
opowiedzieć Mimi bajkę
o tych ptakach-dziwakach.
opowiedzieć Mimi bajkę
o tych ptakach-dziwakach.

nowego modelu aparatu* - M32...
* - ...choć Niektórzy pomylili go
z czołgiem (!) ;)
[Mateusz, jesteś najlepszy!:P]

długo na rynku -
jeszcze tego samego wieczora
został skonsumowany przez
gości wujka Mateusza ;)




...a Mila mamę...




zabawa milenkowa-
podrzucanie...

(na głowę, oczywiście :P)

kasztanowych kosmitów :)
(foto by tata).

Mama: Co Ci się dziś śniło?
Mila: Motyl.
Mama: Znowu motyl? A mama z tata
nigdy Ci się nie śnią?
Mila: Śnią.
Mama: To co, śnił ci się dziś tata z mamą?
Mila:Tak.
Mama: I co robiliśmy w tym śnie?
Mila: Hałasowaliście!
:P
Mama: I co robiliśmy w tym śnie?
Mila: Hałasowaliście!
:P

mama widziała
10 lat temu -
na maturze
(rzecz działa się
w byłym woj. zielono -
górskim).

w Białce Tatrzańskiej! ;)
Kto by się tego spodziewał?

przypadła do gustu.


mojego taty.


Mama: Jakiś plastik.
Mimi: Dlaczego?
Mama: Czasem rzeczy pękają.
Mimi: A jakie?
Mama: Różne. Sznurek
często pęka, szklanki pękają, lustra...
Mila: I mama też?
Mama: Nie, Milenko, mama nigdy nie pęka. :P
Mila: I mama też?
Mama: Nie, Milenko, mama nigdy nie pęka. :P

nad rzeczkę...




upolowały trochę jesieni ;)

* Mimi dzielnie cięła nitkę
i jeszcze dzielniej przeszkadzała ;)



Z których zrobiły bukiecik -
żeby ładnie przywitać październik.
