Marzec zaczęła Mila bardzo aktywnie -
baletową lekcją pokazową.
Jak widać, duma ją rozpierała :)
I tylko od czasu do czasu zerkała ukradkiem,
czy mama i tata na pewno patrzą :P
Dzięki pokazowej lekcji baletu
rodzice dowiedzieli się,
że ich córka potrafi zamienić się w fokę...
...a także Babę Jagę
(kto jeszcze pamięta zabawę: Raz, dwa, trzy - Baba Jaga patrzy?)
#############################
Marzec przyniósł (a dokładniej: przywiózł - pociągiem z Warszawy:P)
również inne ekscytujące :P wydarzenie -
Odwiedziny Panny Karoliny :)
...która bardzo szybko została CAŁKOWICIE
przechwycona i zawłaszczona przez Milę.
Jako najważniejsze miejsca Krakowa
Mila pokazała gościowi:
Cafe Szafran :P,
kłódki na Kładce Bernatka...
...oraz biuro taty :P
Tymczasem tak się niefortunnie :P złożyło,
że nasz gość wyraził zainteresowanie wykonywaniem sztucznych much.
Tacie i Mili nie trzeba było dwa razy powtarzać! :P
Kiedy przyjeżdżała w piątek - była Panią Karoliną,
kiedy wyjeżdżała w niedzielę - była Najfajniejszą Ciocią Karoliną
:P
#############################
fot. tato
Mila: - Tato, pomasuj mi brzuch. Jak sprawisz, że mnie przestanie boleć, to dam Ci wszystkie pieniądze świata...i trochę moich.
:P
##############################
W tym roku, jako że mama zupełnie nie była w stanie,
zrobienie świątecznych kartek Mila wzięła całkowicie na siebie :)
##################################
Chociaż w kalendarzu wiosna,
chociaż Wielkanoc za pasem -
to za oknem najprawdziwsza zima :/
fot. tato
fot. tato
fot. tato
#############################
Świąteczne odwiedziny Psa Erniego, cioci Nadii i wujka Bartka
(kolejność wymieniania zgodna z hierarchią milenkową :P)
Podczas rutynowej kontroli Pani doktor Milena stwierdziła,
że Erniemu trzeba koniecznie zrobić zastrzyk :P
W nagrodę za bycie dzielnym pacjentem
otrzymał Erni piłkę :)
###############################
Prima Aprilis spędziła Mila w tym roku w doskonałym towarzystwie.
Taki początek miesiąca to marzenie!!!
:)