Czerwiec zaczęła Mimi Dniem Dziecka,
a Dzień Dziecka zawodami w przeciąganiu liny...
...wyścigiem na koniach :P...
...oraz skokami w worku...
Nagrodą ufundowaną przez mamę :p
była wymarzona przez Milę wata cukrowa...
...wymarzona, ponieważ nigdy nie jedzona
(skończyło się na trzech gryzach :P)
Z okazji Dnia Dziecka Mila postanowiła zaszaleć
i zrobić sobie makijaż :)
...chyba jednak nie do końca wierzyła
w umiejętności pani wizażystki...
Następnie przyszedł czas na taniec bojowy...
...huśtanie się na linie...
...czy wspinanie się po murkach.
Na koniec natomiast Mila z Emilką
zapakowały się do karetki pogotowia.
[Ale zaraz, zaraz...właściwie to dlaczego my siedzimy z tyłu? -
pomyślała Mila....]
[...i dziewczyny przesiadły się do przodu;P]
Cóż...jednym słowem -
nie był to nudny początek miesiąca :P
nie był to nudny początek miesiąca :P
#####################
W kolejny czerwcowy weekend wybrała się Mila
na ryby nad Rabę.
I podczas, gdy córka łapała
słońce w okulary :P
...tato poszedł łapać ryby (ależ to banalne! :P)
Tymczasem
o zachodzie słońca...
...przyszedł czas na porządne szaleństwo :P
#####################
Tak się złożyło, że mama została poproszona
o wykonanie kartki
z okazji 10. rocznicy ślubu.
I zrobiła. :P
I zrobiła. :P
#####################
Mila z Emilką w balkonowym SPA :P
#####################
W kolejny czerwcowy weekend wybrała się Mila
z wizytą do Niny.
A że było ciepło... :P
Jak się człowiek dużo rusza...
...to potem wiadomo -
musi uzupełnić kalorie :P
...żeby móc ruszać się dalej:P
Trzeba jeszcze dodać, że Milę nieco zdziwili
niektórzy obecni na urodzinach Niny goście-
kaczki...
...i bociek
(nie trzeba już chyba dodawać, że wprosili się oni sami :P)
#####################
Tymczasem wraz z końcem czerwca
przyszedł również koniec przedszkola.
Ponieważ Mila po wakacjach nie wróci już do swoich pań,
postanowiła ładnie podziękować im za wspaniąłą opiekę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz