W szpitalu Jerzyk przede wszystkim
spał...
...czasem jadł...
...i znowu spał...
Jedyną odmianą było takie dziwne coś,
które kilka razy dostał do jedzenia
(widocznie lekarze uznali, że marne 3,6 kg świadczy o tym,
że niezbyt słuszną linię ma nasza władza :P
A poza tym rutyna! :P
Wielką niespodzianką, a więc i odmianą,
byłyby odwiedziny siostry...
...i babci (z aparatem;)...
...gdyby tylko Pan Jerzy tego wydarzenia nie przespał :P
Mila była rozczarowana -
w końcu przygotowała dla brata cały zestaw głupich min!
:P
A on okazał się być taki nudny -
nic tylko by spał!