6 października 2014

Na drugim końcu Polski



Długa to była droga, ale najważniejsze,
że udało nam się bezpiecznie dotrzeć do nowego domu dziadków,
dokąd przyjechała również Lilianka
z mamą...









...i tatą:)






Okazało się, że Jurek całkiem nieźle 'dogaduje się' z kuzynką...





Siadywali sobie gdzieś grzecznie...






...i cichutko zajadali zabawki,
od czasu do czasu zgodnie się nimi wymieniając :)






Babcia Jadzia mogła się w końcu do woli nacieszyć wnukami...













...ja mogłam się przekonać
jak to by było mieć bliźniaki :)








... Erni - jak to by było mieć panią,
która go co 15 minut wyprowadza na spacer...:P














...a wujek Marek - jakby to było być jeszcze wyższym :)














(nie obyło się oczywiście bez Naprawdę Głupich Min ;P)













Najbardziej zaopiekowaną i rozpieszczaną 
istotą :P w tym domu
była - bez najmniejszych wątpliwości - Lila.









 A tu wujek poniuńkał...






...a tu tata w brzuszek popierdział...






...język pokazał...






...nakarmił...







...prezentując przy tym swoje najbardziej popisowe
  głupie miny...







...gimnastykę porobił...







...za nosa wytargał :P






 ...a tu znów innym razem wujek z tatą ubierali...









...mama karmiła...









 ...co chwilę wtykając coś smakowitego do dzioba...













...swój wkład w opiekę nad Lilą miała nawet Mila - 
znana z nieukrywanej niechęci do 
oślinionych, obsiuśkanych i nigdy-nie-wiadomo-kiedy-rozpłakujących-się maluchów! :P



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz