Kilka tygodni intensywnych przygotowań
i w końcu się obyło -
pasowanie na ucznia.
Emocje były ogromne...
...bo to i przysięga...
...i publiczne wystąpienie...
...ale za to - na osłodę -
dyplom...
...i tort :)
I od tej pory Mila jest już absolutnie pełnoprawnym uczniem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz