Zima w tym roku jakaś taka krótka i niezdecydowana była.
Jerzyk jednak okazał się (zupełnie taka samo jak siostra w jego wieku)
nie być miłośnikiem zimna, śniegu...
...bałwanów...
...czy (nawet!) ślizgów z górki z tatą :/
...czyli Milenkowy dzienniczek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz