Podczas gdy lipiecprzechodził w sierpień,
Zuzka też przeszła...
samą siebie -
i na moment spoważniała ;)
Kiedy stan ten zaczął sięniebezpiecznie przedłużać,
z pomocą siostrze
przyszedł Szymek...
...i już po chwili wszystko(tzn. Zuzka) wróciło do
normy ;)
Radości...
...nie było końca ;)
Milenka natomiast -z braku rodzeństwa...
...przytulała kamienie ;)
Plażowiczka Natalka...
...pod czujnym okiemmamy i siostry...
...bo czujne oko brataskupiło się na innych obiektach ;)


Dziś w kuchni mama (milenkowa;)przyłapała ;) Natkę
w pięknym świetle
zachodzącego słońca.

...a potem starała się jeszczeprzyłapać ;) Zuzkę...
...i Szymka...
...i Zuzę i Szymka jednocześnie...
(niestety, Milenkę udało się mamieprzyłapać jedynie na
plądrowaniu w tym czasie
pudeł z zabawkami:)
Mimi po wymianie czapekz Szymkiem.
Dawno, dawno temu,w wysokiej wieży
mieszkała uwięziona
księżniczka Zuzka,
której okropnie się tam
nudziło.
Postanowiła więc zadzwonić ;)po pomoc...
...która nadeszła w postacilatającej świetlistej kuleczki.
Kuleczka ta poradziła księżniczceaby się trochę przesunęła
w prawo ;) i odsłoniła okienko,
przez które będzie mógł
wejść...
... rycerz Szymeki ją uratować.
Jednak radość księżniczki
nie trwała długo...
...gdyż wkrótce odkryła,że jej wybawca ma
zwyczajnie brudne ręce!:P
Księżniczkapróbowała zawstydzić
rycerza, pokazując mu
swoje czyste dłonie.
Jakież jednak byłybywspółczesne bajki bez paparazzich;),
którzy szybko zaprezentowali
światu cała brudną ;) przeszłość
naszej bohaterki.
Oczywiście, Rycerza to oburzyłoi zamiast u swego boku,
znalazł dla księżniczki
inne miejsce (i zajęcie).
Dziś mamy (milenkowa izuzkowo-szymkowo-natalkowa;)
przywiozły z wyprawy ;) do sklepu
pisaki do twarzy...
...i odtąd dzieciaki nie przepuściłyżadnej okazji, żeby się
POPISAĆ ;)
Dziś Mimi była kotem -z pazurami...
...i nakryciem głowy ;)
Mila zamyśliła się na chwilkę-Ach, co by tu jeszcze zmajstrować?
Mam!
Schowam się mamieza balustradą...
...potem zgubię SKAPELKĘ*, pomaluję sobie na żółto nogę
i będę robiła głupie miny ;)
*skapelka = skarpetka ;)
Kiedy mama relaksowała się dziśna werandzie
w pewnym momencie
coś mignęło w oddali-
jakby duch ;)
Aż tu nagle zza balustradywyłoniły się
dwie rozchichotane głowy...
...po czym jedna z nich(okazała się posiadać również
tułów, ręce i nogi)
przypuściła na nią atak
;)
Mimi w roliczerwonego kapturka...
...indyjskiego czerwonego kapturka ;)
Natka -
dziecko idealne :)
Po prostu Szymek ;)
Zuzka i Szymek -dowód na to, że dwójka dzieci
może zapełnić cały dom ;)
Zuzka sprawdza,dłonią w jakim kolorze...
...powinna pomachać Mimina do widzenia ;)
W drodze do domuMimi postanowiła
zatrzymać się jeszcze na piknik
nad rzeczką.
Tato, oczywiście ;)nie protestował ;)
Mila również nie traciłaani chwili...
...zbierała kamyczki...
i ciskała je do wody.
Zachwyceni dziełem natury...
...Milenka wraz z tatąpostanowili stworzyć...
...coś równie pięknego ;)
I jeszcze tylko rzut okiem nazachód słońca -
i czas ruszyć
w drogę do domu.
Nie minęły jednak dwa tygodnie,a Mimi znów pluskała się
w górskiej rzece ;)
Jednak tym razemw towarzystwie Igi.
O zachodzie słońca siadła Mimina brzegu Dunajca
i zastanawiała się
jak by tu można jeszcze bardziej się
ubrudzić ;)
I znalazła prosty sposób!;)
Okazało się,że wystarczy wejść w błoto...
...a potem pobiegaćpo suchym piachu ;)
Odwiedziny u Igi.
25 sierpnia 2010Dziś cały ranek mama
układała i układała
( a Mila podkradała! ;)...
...łuski na torcie...
...dla tatyz okazji 35. rocznicy...
urodzin ;)
Ciocia Ola zażyczyła sobie ;)ekspresową sesję zdjęciową...
...Igi...
...a Mimi postanowiła, żeza wszelką cenę musi
na tych zdjęciach wystąpić
:P
Tym razem zmiana miesięcynastąpiła w życiu Mileny
bardzo... płynnie ;)
Mimi wskoczyła do szalupki
i ze swoją ulubioną 'głupią miną'
podryfowała we wrzesień;)
Zdjęcie w szalupce BEZCENNE!!! ;)))
OdpowiedzUsuń