W życiu Mili nadeszła kolejna zima,
a wraz z nią zmiany,
które spowodowały 'mały' zastój w milenniczku.
Od ostatniego wpisu minęło kilka miesięcy,
które obfitowały w wydarzenia...
ale nie w zdjęcia :)
Dlatego też fotorelacja z listopada,grudnia, stycznia i lutego
będzie bardzo uboga :P
#########################
Największym wydarzeniem minionych miesięcy,
a nawet lat (!)
było PIERWSZE wspólne wyjście mamy i taty (w towarzystwie Mili, oczywiście :)
do kina! :P
Na "Baranki dzieciom" :P
Po seansie - zabawy plastyczne.
Podobno dla dzieci,
chociaż Mila miała pewne wątpliwości :P
(jakoś tak tato zbyt często 'pożyczał' od niej nożyczki :)
Dzień ten był wyjątkowy nie tylko ze względu na kin,
ale również dlatego, że oto spadł pierwszy w tym roku śnieg.
#########################
Jesienno-zimowe wieczory upływały Mili
na układaniu czego się da z kasztanów.
#########################
Ważnym wydarzeniem w listopadzie były też
urodziny Igi.
W tym roku impreza rozpoczęła się
od pomalowania dzieciom twarzy przez sympatyczne panie animatorki.
Na pytanie pani, kim chce być
Mila bez wahania odpowiedziała:
- Wampirem!
:P
#########################
Kiedy słońca brak,
zawsze można spróbować poopalać się pod żarówką :P
fot. tato
#########################
Tymczasem w grudniu, a konkretnie 23-go,
mama z tatą postanowili się przeprowadzić,
żeby w te święta przyjąć całą rodzinę już na nowym :P
Mila nie do końca mogła połapać się w sytuacji
("To my tu już będziemy tak mieszkać na zawsze? Do końca życia?" :P),
a pierwszej nocy, długo nie mogąc usnąć, teatralnym szeptem zaproponowała:
- Tato, zbierajmy zabawki i wracajmy!
#########################
W Sylwestra od wczesnego rana Mila CZEKAŁA
na gości :)
Baaardzo jej się ten czas dłużył :P
W końcu jednak jej cierpliwość została nagrodzona.
Sylwestrowy wieczór na tyle rozciągnął się w czasie,
że udało się również wybrać na noworoczny spacer :)
Zabawa była przednia!
#########################
#########################
23.01.2013
Tego dnia było słodko.
Szczególnie mamie :P
#########################
Z odwiedzin wujka Mateusza cieszą się wszyscy,
ale zdecydowanie najbardziej Mila,
która za każdym razem postanawia sprawdzić
stan jego cierpliwości :P
Całe szczeście, przynajmniej na razie,
Mili nie udało się dotrzeć do jej granic.
I oby tak zostało! :P
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz