Pierwsze obuwie Jurka :)
Buciki koniki przyleciały do Jerzyka z Dublina - od cioci Oli,
która podobno kupiła je już dawno temu -
jak jeszcze o Jurku żadne ptaszki nie ćwierkały :)
Kupiła i cierpliwie czekała :P
No, i się doczekała :P
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz