Tak się jakoś złożyło, że te wakacje obfitowały w miłe spotkania.
Do jednych z nich należały odwiedziny przyjaciół z Kanady.
Swoją rówieśniczkę (dzieli je tylko kilka dni różnicy)
Mila widziała ostatnio kiedy miała pół roku,
więc można powiedzieć, że dzieciaki się nie znały.
Mimo to wystarczyły im chyba nie więcej niż dwie minuty
(z czego minuta na rozebranie się;),
żeby bawili się jak starzy kumple.
Połączyła ich miłość do LEGO i akrobatyki
('małpi gaj', który pojawił się w milenkowym pokoju niedawno
okazuje się być absolutnym strzałem w dziesiątkę!:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz