22 października 2014

Morza szum...- cz.II




Tego dnia Mila postanowiła odpocząć chwilę od morza...













...by pojechać z bratem do Szczecina...








...i kupić mu porządny środek lokomocji :)








Szczecin Jurkowi całkiem się nawet podobał :P...







...Mili też - bo były schody...








...i fajne poręcze :P








###########################





Tymczasem, zupełnie przypadkiem ;P,
Mila i Jurek spotkali na plaży babcię i dziadka,
którzy wypoczywali dwie miejscowości dalej :)











Tym razem spotkanie z morzem rozpoczęło się bardzo spokojnie...






...a nawet z pełną szacunku ostrożnością...







...ale już po kilku minutach Mila się opamiętała ;P
i wszyscy odetchnęli z ulgą :)








...bo zaczęły się normalne szaleństwa...







...tańce...







...biegi...







...skoki...









...i śpiewy :)







A kiedy już jej się znudziły samotne zabawy z morzem,
namówiła babcię...









...na wspólne poszukiwanie bursztynów.









...tańce...









...a nawet wejście na wieżę ratowniczą:)















A kiedy się już tym wszystkim zmęczyła
postanowiła odpocząć na...dziadku :P








Dziadek sądził, że pozbędzie się ciężaru :P
łaskotkami...









...ale nie wiedział (albo zapomniał),
że łaskotki to jest coś co milenki przecież uwielbiają :)








Tymczasem Jerzyk u taty...








...spokojnie wdychał sobie jod...














...przesypywał piasek...








...i siedział...








...siedział...











...no, po prostu siedział!
(czyli robił coś, czego Mila nie zna!:)








###################



Dla współczesnych dzieci do nadmorskich atrakcji
nieodłącznie należą również..samochodziki :P









#############################




Wędrując po plaży natknęła się Milenka 
na piękny kolorowy kuter...








...na który oczywiście musiała się wdrapać.
















##########################





Tego roku będąc nad morzem udało się Mili 
pierwszy raz w życiu wejść na latarnię morską
(w Niechorzu)







Jurek też zwiedził latarnię, ale można powiedzieć,
że on wjechał windą :)




















Na górze okazało się, że Mila nie ma absolutnie żadnego
lęku wysokości...






...a wręcz przeciwnie -
nawet spoglądała, czy nie da się wejść jeszcze wyżej :P







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz