Tego dnia Mila postanowiła odpocząć chwilę od morza...
...by pojechać z bratem do Szczecina...
...i kupić mu porządny środek lokomocji :)
Szczecin Jurkowi całkiem się nawet podobał :P...
...Mili też - bo były schody...
...i fajne poręcze :P
###########################
Tymczasem, zupełnie przypadkiem ;P,
Mila i Jurek spotkali na plaży babcię i dziadka,
którzy wypoczywali dwie miejscowości dalej :)
Tym razem spotkanie z morzem rozpoczęło się bardzo spokojnie...
...a nawet z pełną szacunku ostrożnością...
...ale już po kilku minutach Mila się opamiętała ;P
i wszyscy odetchnęli z ulgą :)
...bo zaczęły się normalne szaleństwa...
...tańce...
...biegi...
...skoki...
...i śpiewy :)
A kiedy już jej się znudziły samotne zabawy z morzem,
namówiła babcię...
...na wspólne poszukiwanie bursztynów.
...tańce...
...a nawet wejście na wieżę ratowniczą:)
A kiedy się już tym wszystkim zmęczyła
postanowiła odpocząć na...dziadku :P
Dziadek sądził, że pozbędzie się ciężaru :P
łaskotkami...
...ale nie wiedział (albo zapomniał),
że łaskotki to jest coś co milenki przecież uwielbiają :)
Tymczasem Jerzyk u taty...
...spokojnie wdychał sobie jod...
...przesypywał piasek...
...i siedział...
...siedział...
...no, po prostu siedział!
(czyli robił coś, czego Mila nie zna!:)
###################
Dla współczesnych dzieci do nadmorskich atrakcji
nieodłącznie należą również..samochodziki :P
#############################
Wędrując po plaży natknęła się Milenka
na piękny kolorowy kuter...
...na który oczywiście musiała się wdrapać.
##########################
Tego roku będąc nad morzem udało się Mili
pierwszy raz w życiu wejść na latarnię morską
(w Niechorzu)
Jurek też zwiedził latarnię, ale można powiedzieć,
że on wjechał windą :)
Na górze okazało się, że Mila nie ma absolutnie żadnego
lęku wysokości...
...a wręcz przeciwnie -
nawet spoglądała, czy nie da się wejść jeszcze wyżej :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz