Szkoła baletowa, do której na zajęcia chodzi Mila
raz do roku wyznacza lekcję,
na którą mogą przyjść rodzice/dziadkowie/rodzeństwo
i siedząc cichutko w kącie :P
podziwiać małe baletnice.
W tym roku po raz pierwszy Mimi nie była
najbardziej rozkojarzoną dziewczynką w grupie :P
(rodzice do dziś pozostają w szoku :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz